Poradnik księgowego – jak zachować formę?
Księgowi spędzają większość czasu – szczególnie w okresie sprawozdawczym – „przykuci” do swoich biurek. Dlatego ważne jest, aby zachowali formę fizyczną, choćby małym kosztem. Jak to zrobić?
Kiedy życie staje gonitwą, a praca nigdy się nie kończy, zbyt łatwo przychodzi nam składać dobre samopoczucie na ołtarzu wykonanej pracy.
Jednak zaniedbywanie formy fizycznej i dobrego samopoczucia psychicznego na rzecz „zaorania kolejnego zagonu” pracy może w rzeczywistości przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. Utrzymanie kondycji fizycznej i witalności psychicznej może pomóc osiągnąć większą produktywność i uniknąć wypalenia, a także stać się kimś, kto dba o siebie.
Wygospodarowanie czasu dla siebie w bieganinie i zapracowanym dniu może wydawać się niemożliwe. I nie chodzi o to, aby wychodzić w ciągu dnia na 90-minutowe zajęcia aerobiku czy jogi lub na dwugodzinny trekking. Drobne działania mogą dorowadzić do znaczącej poprawy naszego codziennego życia, i to zarówno w pracy, jak i w czasie osobistym.
Poza tym, że jestem właścicielką biura księgowego, jestem również byłą zawodniczką w trójboju siłowym (w 2017 roku zajęłam 17. miejsce na świecie oraz zdobyłam mistrzostwo Wielkiej Brytanii). Chociaż nie startuję już w zawodach, potrzeba utrzymania sprawności fizycznej i właściwego funkcjonowania mojego ciała nadal mi towarzyszy. Przez lata podnoszenia ciężarów, a teraz występowania w roli trenera, nauczyłam się wiele o tym, jak utrzymywać ciało i umysł w doskonałej kondycji, wykorzystując w tym celu to, co mam wokół siebie. Wspaniała wiadomość to ta, że zapobieganie bólom, które nabywamy siedząc za biurkiem, czy podnoszeniu tętna kilka razy dziennie, jest łatwiejsze niż mogłoby się wydawać.
Ruch w przeciwnym kierunku
Jeśli siedzimy cały dzień przy biurku, istnieje prawdopodobieństwo, że nasze ciało będzie wygięte do przodu. Często jedno lub oba ramiona znajdują się przed klatką piersiową, co wymusza obsługa myszy lub klawiatury. Możemy nieświadomie garbić górną część pleców i powodować jej zaokrąglenie. Utrzymywanie takiej pozycji przez kilka godzin dziennie może prowadzić do sztywności karku i pleców.
Niezależnie od tego, w jakiej pozycji się znajdujemy przez dłuższy czas, zastanówmy się, jak rozciągnąć ciało w przeciwną stronę i upewnijmy się, że takie przerwy w celu dokonania korekty postawy uwzględniamy w swoim grafiku codziennej pracy.
Jan Vickery, szef usług klinicznych w AXA Health, zaleca, aby na każdą godzinę pracy przypadało 10 minut przerwy. Taka przerwa powinna dotyczyć również mniejszych jednostek czasu – np. 20 minut pracy wymaga 2. minuty przerwy. Powinniśmy także spróbować zmieniać pozycję podczas pracy – może moglibyśmy np. wstać podczas odbierania telefonów, aby pomóc ciału przyjąć inną pozycję?
Wprowadzanie przytoczonych zmian podczas dnia pracy będzie działało szczególnie dobrze, jeśli nie możemy przeznaczyć stałej pory na zorganizowaną przerwę lub nie mamy możliwości zmiany harmonogramu dnia.
Rozciągajmy się!
Jeśli chcemy zastosować rozciąganie, możemy wypróbować kilka sposobów.
- Raz na godzinę wstańmy i wyciągnijmy ręce nad głowę. Wyobraźmy sobie, że próbujemy chwycić coś nad głową jedną ręką, a następnie drugą i naprawdę mocno rozprostujmy ramiona.
- Opaski oporowe to tani i niezwykle wszechstronny zestaw, którego możemy użyć, aby rozciągnąć klatkę piersiową i plecy, ale jeśli ich nie mamy, sprawdzi się zwykła ścierka kuchenna: trzymajmy ją za sobą, jeden koniec w każdej dłoni i użyjmy delikatnego nacisku, aby rozciągnąć ramiona.
- Ręcznik kąpielowy to również świetny rekwizyt do rozciągania. Można go zwinąć w wałek i umieścić przy dolnej części pleców, gdy siedzimy za biurkiem, aby uzyskać podparcie dla części lędźwiowej kręgosłupa. Możemy również położyć wałek na podłodze i położyć się na nim, utrzymując go na wysokości łopatek a następnie delikatnie rozciągać nad nim górną część pleców, używając ramion, by wspomóc rozciąganie.
Te proste ćwiczenia rozciągające, stosowane kilka razy dziennie, mogą pomóc w zapobieganiu różnego rodzaju problemom i zapewnić komfort podczas pracy.
Bardzo ważne jest, aby zwracać uwagę na postawę i wpływ, jaki ona wywiera na plecy. Ale skoro tak wiele osób pracuje w domu, jest bardzo prawdopodobne, że nie posiadają biurka dostosowanego do wielogodzinnej pracy. Jak więc pracować z tym, co mamy? Wielu z nas pracuje na laptopach – i choć miło jest zająć miejsce na kanapie podczas pracy, w istocie jest to kiepska pozycja dla ciała. Z laptopem na kolanach plecy i szyja stają się zaokrąglone, barki opuszczone, a przedramiona i nadgarstki niepodparte. Może to być do przyjęcia przez krótki okres, ale w dłuższej perspektywie spowoduje prawdopodobnie problemy.
Zamiast tego postawmy laptopa na biurku i używajmy osobnej klawiatury i myszy w zastępstwie wbudowanej. Górna część ekranu powinna znajdować się mniej więcej na poziomie oczu, gdy mamy pozycję siedzącą. Jeśli potrzebujemy podnieść laptopa, możemy kupić podstawkę lub wykorzystać stos książek lub małe pudełko, które zadziałają równie dobrze!
Umieszczenie ekranu na odpowiedniej wysokości sprawi, że będziemy bardziej skłonni do kontrolowania swojej postawy. Szyja i plecy będą w znacznie lepszej pozycji i powinnyśmy być w stanie bardziej kontrolować naszą postawę, a wtedy być może unikniemy wielu najczęstszych dolegliwości i bólów.
Plecy i szyja są oczywiście niezwykle ważne, jednak nie zapominajmy o nadgarstkach i przedramionach – które są przedmiotem narzekań tych z nas, którzy cały dzień używają klawiatury i myszy. Powiem to po raz kolejny – kluczową rolę odgrywa tutaj właściwa pozycja siedząca. Upewnijmy się, że gdy siedzimy ramiona opadają luźno po bokach, a przedramiona są ułożone równoległe do biurka. Aby osiągnąć tę pozycję, konieczne może być użycie poduszki, aby utrzymać odpowiednią wysokość na krześle.
Podnieśmy tętno
Wysłany na ostatnią chwilę e-mail od klienta może wystarczyć, aby bicie naszego serca weszło w wyższe rejony! Ale nie w tym rzecz. Nilofer Merchant z Harvard Business Review powiedział, że „notoryczna pozycja siedząca to nałóg naszego pokolenia”. Kiedy wykonujemy pracę, częściej siedzimy niż robimy cokolwiek innego. Średnio zajmujemy tę pozycję 9,3 godzin dziennie, w porównaniu do 7,7 godzin snu. Siedzenie jest tak powszechne i wszechobecne, że nawet tego nie kwestionujemy. Ponieważ wszyscy inni też to robią, nawet nie przychodzi nam do głowy, że to jest niewłaściwe. Zatem, aby zwalczyć siedzący tryb pracy, ważne jest pobudzenie krążenia krwi w żyłach.
Nie musimy wychodzić, aby pobiegać. Możemy zmienić nasze zdrowie, wprowadzając do swojego dnia niewiele „małych zabiegów”. Po każdym zakończonym spotkaniu przez Zoom lub po sfinalizowaniu większego zadania za biurkiem, wstańmy i biegajmy w miejscu przez 60 sekund. To tylko minuta, ale wystarczy, aby serce zaczęło bić szybciej. Jeśli jest to zbyt łatwe, można unosić wysoko kolana podczas biegu w miejscu. Można nawet połączyć bieg z robieniem pajacyków, przysiadów z wyskokiem lub wykonywać dowolne ćwiczenie, które sprawią, że zaczyna nam trochę brakować tchu.
Jeśli mamy w domu schody, za każdym razem, gdy musimy po nich wejść, zróbmy to dwa razy. Zajmuje to niewiele czasu, ale sprawia, że ruszamy się trochę więcej.
Robienie małych zadań kilka razy dziennie nie tylko poprawi ogólny stan zdrowia, ale przekonamy się, że pomoże nam obudzić się i zachować uważność; jest to ważne, jeśli zauważamy, że sięgamy po kawę lub słodkie przekąski, aby uniknąć spadku energii.
Pracujmy z tym, co mamy
Najważniejszą radą, jaką mam, to praca z tym, co mamy. Mam na myśli zarówno własne możliwości fizyczne, jak i przestrzeń oraz sprzęt, którym dysponujemy.
Niewielu z nas dysponuje w pełni wyposażoną domową siłownią, ale prawdopodobnie mamy ręczniki, schody, krzesła oraz butelki z wodą lub puszki z fasolą, które możemy wykorzystać jako sportowe rekwizyty.
Robienie czegoś bez względu na to, jak jest to małe, zawsze będzie lepsze niż nicnierobienie. Odrobina ruchu w ciągu tygodnia przyniesie wiele korzyści. Rzućmy zatem sobie wyzwanie, aby każdego dnia wykonać pięć sesji „ćwiczeń zza biurka” i zobaczmy, jak będziemy się czuć. Możemy być zaskoczeni wynikami!
________________________________________________
Autor: Lucy Cohen – założycielka kancelarii księgowo-podatkowej Mazuma, innowatorka i doradca biznesu.
Tłumaczenie Dorota Wyczółkowska